Podstawową
słabością antyglobalistów jest trwanie w przeświadczeniu, że skuteczna walka z światową
plutokracją może być prowadzona wyłącznie w oparciu o zachowawcze dogmaty
internacjonalistycznego marksizmu. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że
działania oparte na internacjonalistycznej współpracy i zasadach politycznej
poprawności stanowią skuteczny oręż w walce z elitami dążącymi do stworzenia
rządu światowego. Jednak dokładniejsza analiza sytuacji, skrupulatne rozpatrzenie
metod działania i celów politycznych globalistycznej piramidy władzy, wskazuje
niezbicie, że krzykliwe tłumy demonstrantów, twórczość antyglobalistycznych
neomarksistowskich intelektualistów nie stanowią zagrożenia dla ich stanu
posiadania. Przyczyna tkwi w pozornie błahym szczególe. Podstawą ideologiczną
globalizmu są lewicowe aksjomaty indywidualistycznej tolerancji, antyrasizmu,
neutralności światopoglądowej, świeckości i zasady egalitarnej demokracji
parlamentarnej, połączone z zasadą mitu zaangażowanej „Ludzkości” i wszechwładnej
podobno „Opinii Publicznej”. Korzenie dzisiejszych elit globalistycznych tkwią
w zasadach filozoficznych lewactwa.
„Myśl globalnie,
działaj lokalnie”. To hasło dziś znajduje się w naszych rękach. Tożsamość.
Etnicyzm. Zakorzenienie.