wtorek, 13 marca 2012

Zapomniana Paneuropa Prinza Rohana


Wiedeńskie spotkanie Verband für kulturelle
Zusammenarbeit w 1926 roku.
W pierwszym rzędzie u dołu pierwszy
od lewej Karl Anton Prinz Rohan. 
Ostatni numer „Templum Novum” (nr 11-12/2011-2012) obfituje w szereg interesujących artykułów, spośród których na czoło wysuwa się obszerne opracowanie Ronalda Laseckiego poświęcone recepcji idei Imperium Europeum w obrębie radykalnej prawicy. Niech poniższy tekst będzie okazją do przypomnienia wielkiego zapomnianego imperialnej idei paneuropejskiej – Karla Antona Prinza Rohana. Postać czesko-austriackiego myśliciela konserwatywnej rewolucji przypomniał kiedyś prawicowy periodyk „Národni Myšlenka” (K. Veliky, Karl Anton Rohan: mezi dvěma křiži, nr 46/2009). Warto przy okazji przypomnienia tego artykułu zebrać również rozproszone informacje na temat tego człowieka pominiętego przez oficjalną historię.


I
Jose Ortega y Gasset, pisząc swój szkic o idei pokolenia, zwracał uwagę na podstawowe atrybuty, którymi dla tej wspólnoty są jedność czasu i przestrzeni. To one wyznaczają jedność losu i tożsamość przeznaczenia rówieśników.
Gdyby książę Karl Rohan przyszedł na świat w Hiszpanii, zaliczono by go niechybnie do sławnej iberyjskiej grupy intelektualistów – „pokolenia 1898”. Urodził się w tym roku w dolnoaustriackim Albrechtsbergu (9 stycznia 1898 roku), w arystokratycznej rodzinie dawnych władców Bretonii. Ród Rohanów, do którego należały liczne osobistości związane z historią Francji, uzyskał po rewolucji francuskiej dla jednej ze swoich linii austriacki tytuł książęcy i dobra w Dolnej Austrii. Z tytułem wiązało się od 1820 roku posiadanie dóbr na Sychrově w Czechach i praski pałac przy ulicy karmelitańskiej (obecne Ministerstwo Edukacji Republiki Czeskiej). Rohan kończył praskie gimnazjum i niemiecki uniwersytet. Był również absolwentem cesarskiej oficerskiej szkoły kawalerii. Jako oficer i ochotnik brał udział w I wojnie światowej w walkach na froncie wschodnim, a po 1917 roku w walkach przeciwko bolszewikom. Doświadczenia frontowe dla jego pokolenia były pieczętnym tłokiem odciśniętym w duszach i umysłach, oznaczającym przynależność do grona nowej arystokracji europejskiej. W 1930 roku Rohan wspominał wojnę nie tyle jako tragiczne przeżycie młodego mężczyzny, ale doświadczenie krytyczne, uświadamiające z jednej strony miałkość przedwojennej egzystencji, a z drugiej element konstytutywny dla swojej własnej postawy. W sposób bliski kręgom kombatanckim stwierdzał, że „każda myśl [pokolenia] powinna rozpoczynać się od wspomnienia wojennych przeżyć”.
Guido Müller, autor biogramu Karla Antona Rohana w „Lexikon des Konservatismus”, zwraca uwagę na fakt, iż doświadczenie bolszewizmu nabyte na Wschodzie oraz konsekwencje polityczne zniszczenia monarchii austro-węgierskiej stały się dla niego impulsem do podjęcia działań na rzecz stworzenia europejskiej elity polityczno-kulturalnej, zdolnej do odwrócenia samobójczych tendencji w obrębie Europy.
Karl Anton Prinz Rohan
Amerykański paleokonserwatysta Paul Gottfried uważa, że bezmyślne zniszczenie Austro-Węgier przez Ententę, kierującą się obsesyjną ideą Wilsona rozbicia „więzienia narodów”, było dla Rohana osobistą tragedią. W wydanej w 1973 roku książce „Osterreichisch, Deutsch, Europaeisch” Rohan określił się jako wierny poddany monarchii habsburskiej, stwierdzając, iż zniszczenie jego ojczyzny w 1918 roku było tragedią dla całej Europy, a przede wszystkim dla narodów Europy Środkowej. Jego zdaniem zniszczono skuteczną przez całe dziewiętnaste stulecie tamę dla jakobińskich, radykalnych i rewolucyjnych idei. Doprowadzono do zniszczenia państwa, które znajdowało się na najlepszej drodze (po chybionym flircie z centralistycznym modelem ery Bacha po 1848 roku) do budowy tradycjonalistycznego a zarazem nowoczesnego federalnego modelu ustrojowego. Model ten opierał się na „tradycji habsburskiej, nie mającej odpowiednika w całej współczesnej historii Europy”, łącząc uniwersalistyczną ideę średniowiecznej Rzeszy, patriarchalną wizję uświęconej dynastii z feudalnymi swobodami i nowoczesną samorządnością podległych krain oraz akceptacją wewnętrznego zróżnicowania etnicznego imperium. Ten specyficzny i neofeudalny rodzaj federalizmu uznawał Rohan za wzorcowy dla idei paneuropejskiej w sposób podobny do myśli zawartych w koncepcji Rzeszy Arthura Moellera van der Brucka. Jedność i siła tkwiąca w różnorodności krajów i regionów oraz w duchowym fundamencie imperium.
Rohan wspominał po tragedii II aktu europejskiej wojny domowej 1939-1945, że twórcy wersalskiego antyporządku zdawali sobie sprawę z niebezpiecznej luki powstającej w samym sercu kontynentu, będącej wynikiem rozbicia imperium habsburskiego. Nie potrafili jednak wykrzesać z siebie żadnego skutecznego pomysłu, poza ukłonem w stronę wilsonowskiego potworka – idei „Ein Volk, ein Reich” tworzącej fundament pod demokratyczne państwa narodowe. Rohan widział wielkość Europy w sięgnięciu do wielowiekowej tradycji kontynentu. Aby to nastąpiło, należało pokonać obezwładniającego ducha teraźniejszości. A to mogło ziścić się poprzez ożywczą rewolucję konserwatywną. W swojej pracy „Die Aufgabe unserer Generation” (1926 r.) Rohan definiował jako jeden z pierwszych to intrygujące pojęcie, które stało się sztandarem oporu i zawołaniem całej generacji. Młodzież z natury jest rewolucyjna. Pragnąc zmian, tworzy nowe poczucie życia, które stanowi w istocie konserwatywną rewolucję, wieszczył Rohan. W jego myśli, w której znajdujemy silny trop koncepcji Hofmannstahla (Rohan był zafascynowany książką Hofmannstahla „Die Idee Europa” z 1917 r.) „konserwatywna rewolucja” jest pracą generacji mającą na celu przezwyciężenie liberalnego procesu emancypacji jednostki i społeczeństwa.
Hofmannstahl odwzajemniał sympatię i doceniał wysiłek środowiska skupionego wokół Rohana. W swoim słynnym monachijskim przemówieniu z 1927 roku wygłoszonym w Audytorium Maximum, które stało się inspiracją do radykalnej prawicy, Hofmannstahl wspomniał środowisko Prinza Rohana z Warburg-Kreis jako grupę „adeptów” zwiastującą „początek nowej epoki”. (Znawcy tematu K. Pestalozzi i R. Kopřiva utożsamiają użyte słowo „Gefährten” z środowiskiem skupionym wokół wydawanego czasopisma „Europäische Revue”).  

II
Jose Ortega y Gasset, analizując historyczny aspekt idei pokolenia, zwrócił uwagę na różnicujący pokolenia stosunek do demokratyzmu. Odmienne jest bowiem doświadczenie demokracji dla pokolenia walczącego o jej ustanowienie i tego, któremu przyszło w niej żyć, lub tego, które widzi destrukcyjny charakter demokratyzmu. Każde kolejne pokolenie przyjmuje inną postawę wobec demokracji.
Hugo von Hofmannstahl: „Kto woła: «Austria!», ten mówi «Tak» dla tysiąca lat jedności Europy, tysiąca lat misji Europy, tysiąca lat wiary w Europie”. Austriacki poeta należał do gorących zwolenników idei „Austria est Imperio optima unita”, ukrytej w podpisie A.E.I.O.U. cesarza Fryderyka III. 
Pesymistyczne spostrzeżenia dotyczące epoki wersalskiej, z której zwycięsko wyszły republikańskie i parlamentarne ideały XIX-wiecznego liberalizmu, zdaniem Rohana nie służyły Europie. W tym wymiarze Rohan był wiernym uczniem Carla Schmitta, którego koncepcje stanu wyjątkowego były dla księcia ważnymi spostrzeżeniami politycznymi. Zamiast umacniać kulturową jedność kontynentu liberalne państwa trwoniły siły w jadowitych prawniczych wojnach toczonych w imię partykularnych narodowych ambicji. Pomimo tego, że Rohan daleki był od geopolitycznej oceny tragedii europejskiej 1918 roku, spostrzegał dalekosiężne konsekwencje klęski Monarchii Centralnych – uzależnienie kontynentu od USA w postaci dominacji wilsonowskiego, liberalnego modelu republikańskiego oraz widmo niebezpiecznej konfrontacji Europy z sowieckim barbarzyństwem. Aby dobrze przygotować się do odparcia komunistycznego zagrożenia, najpierw trzeba było pokonać liberalizm rozkładający Europę od wewnątrz i zjednoczyć Europejczyków wokół nowej idei uniwersalistycznej. Do tego zaś potrzebne były przede wszystkim świadome politycznych celów w pełni europejskie i nowoczesne elity. Celem było stworzenie „konserwatywnego społecznego frontu przeciwko liberalizmowi i bolszewizmowi”, który zdaniem Rohana do władzy doszedł w tym czasie w Italii. Włoski model państwa lat 20 i 30 XX wieku dla Rohana był wzorcowym przykładem państwa narodowego, które w imię partykularnych interesów narodowych nie odrzuciło imperialnej idei. W obrębie Italii Mussoliniego odbywała się jego zdaniem twórcza transformacja tradycji, starych konserwatywnych wspólnot i nowoczesnego rewolucyjnego ducha, dzięki którym może powstać silne państwo, które z jednej strony skutecznie przeciwstawi się walce klas, a z drugiej nie wpadnie w pułapkę wewnętrznych podziałów stanowych. Italia jawiła się wtedy nie tylko Rohanowi, ale i innym myślicielom konserwatywnej rewolucji jako „państwo dynamiczne”, skutecznie równoważące jedność budowaną przez system dyktatorski („symptom naszych czasów”, jak pisał Rohan) z ograniczonością tradycyjnych wspólnot. Jedność całkowita w wielobarwnej różnorodności, podporządkowana naczelnemu celowi wspólnoty. Dziś mogą nas śmieszyć lub dziwić nadzieje pokładane przez Rohana we włoskim faszyzmie lub jego naiwne (to udzielało się wielu działaczom radykalnej prawicy!) przekonanie o wewnętrznej słabości liberalizmu. Wiemy, że „operetkowy” faszyzm włoski nie spełnił pokładanych prawicowych nadziei, a liberalizm okazał się wrogiem niebezpieczniejszym, niż wtedy przypuszczano. Bynajmniej nie z tego powodu, że liberalizm nie jest zdolny do zapewniania trwałego funkcjonowania wspólnoty czy przetrwania narodu w politycznej dżungli, a z tego powodu, że opierając się na egalitarnej zasadzie, zawsze wspiera partykularne interesy (jednostki, oligarchii lub państwa) przeciw interesom wspólnoty, imperium, przeciw europejskiej cywilizacji, przeciw hierarchicznej organizacji życia zbiorowego. Głosi polityczną „herezję” samowystarczalności jednostki. Co zatem zostaje z myśli Rohana dzisiaj?
Kluczem do wielkości Europy było zdaniem Rohana wygaszanie wewnątrzeuropejskich konfliktów i współpraca pomiędzy najsilniejszymi narodami Europy, które w europejskiej wojnie domowej 1914-1918 wystąpiły zbrojnie przeciwko sobie. Na długo zanim postulat współpracy niemiecko-francuskiej został wyartykułowany przez Roberta Schumanna, Konrada Adenauera czy Jeana Monneta, stał się filarem ideologii paneuropejskiej konserwatywnej rewolucji. Rohan przepowiadał, że organicznie budowana jedność spowoduje naturalne zanikanie wrogości pomiędzy europejskimi narodami, które w pewnym momencie będą postrzegały swoje historyczne spory i walki w taki sam sposób, w jaki dziś postrzega się dawne spory między Lyonem a Marsylią lub wojny między Florencją a Mediolanem. Drogą do budowy ogólnoeuropejskiego frontu były działania w obrębie poszczególnych narodów. Powodzenie akcji zapewniało rozpoczęcie takich samych działań na obszarze Niemiec i Austrii oraz Francji. W 1922 roku środkowoeuropejski arystokrata założył w Wiedniu Deutscher Kulturbund, będący pierwszym ogniwem ogólnoeuropejskiego Europäischen Kulturbund. Prałat Ignatz Seipel, przywódca austriackich katolików, postrzegał inicjatywę Rohana jako powstanie realnej alternatywy politycznej wobec Wilsonowskiego pomysłu genewskiej Ligi Narodów, utrwalającej wpływy ideologiczne USA. Stary duch Wiednia przeciw duchowi demokratycznej Genewy. W początkach 1923 roku powstał w Paryżu francuski „Comitè”. W kolejnym roku sprzężone działania obu ogniw zakończyły się powołaniem do życia ogólnoeuropejskiej Verband für kulturelle Zusammenarbeit (Fèdèration des Unions Intellectualles). Ta niewielka liczebnie inicjatywa okazała się ideowym zaczynem wielu akcji podejmowanych w całej Europie, do których można zaliczyć np. powołanie do życia w 1926 roku „Europressu” – Europejskiej Agencji Informacyjnej czy powołanie komitetów kombatanckich niemiecko-francuskich (CFA i DFG) w 1935 roku. O wiele istotniejszą inicjatywą okazało się utworzenie w 1925 roku paneuropejskiego periodyku „Europäische Revue”. Armin Mohler w monografii niemieckiej konserwatywnej rewolucji („Die Konservative Revolution in Deutschland 1918-1932”) zaliczył europejskie czasopismo do grona najważniejszych konserwatywnych periodyków okresu międzywojennego, pomimo tego, że pismo nigdy nie przekroczyło dwóch tysięcy płatnych prenumeratorów. Rohanowi, który od początku ukazywania się czasopisma piastował stanowisko redaktora naczelnego, udało się skupić wokół siebie najważniejsze postacie życia intelektualnego (politycznego i kulturalnego) tamtej epoki. Na łamach „Europäische Revue” publikowała konserwatywna, konserwatywno-rewolucyjna i faszystowska elita ówczesnej Europy – filozofowie, poeci, artyści i pisarze: Austriacy – Hugo von Hofmannstahl i Othmar Spann, Niemcy – Hermann hr. Keyserling, Carl Schmitt, Hans Blüher, Francuzi – Pierre Drieu la Rochelle, Henry de Montherlant, Paul Valèry, Jacques Bainville i Marcel Deat, Włosi – Julius Evola, Luigi Pirandello i Giovanni Gentile, Szwajcarzy – Carl Jacob Burckhardt i Gonzague de Reynold, Czesi – Emanuel Moravec, Karel VI Schwarzenberg, Jindřich Thun-Hohenstein, Hiszpan Jose Ortega y Gasset, Bułgar Janko Janev czy Rosjanin Nikołaj Bierdiajew. Koncepcja otwartości „Europäische Revue” była przez redaktora traktowana znacznie bardziej serio niż przez dzisiejsze „niezależne” lewicujące czasopisma. Na łamach paneuropejskiego czasopisma publikowali ludzie o umiarkowanych poglądach konserwatywnych i prawicowych, jak: Winston Churchill, Thomas Mann, czy Rainer Maria Rilke, intelektualiści i politycy o liberalnym światopoglądzie w rodzaju Alfreda Webera, Richarda Coudenhove-Kalergi, Herberta George’a Wellsa, Edvarda Beneša, koniunkturaliści w rodzaju Wernera Sombarta, przedstawiciele artystycznej awangardy Aldous Huxley i Le Corbusier, osobistości nauki Carl Gustav Jung i Lew Szestow, pisarze Stefan Żeromski, Karel Čapek, Otokar Březina czy lewicowiec Ernst Hemingway oraz przedstawiciele wielkiego przemysłu jak Robert Bosch. Lewicową barykadę opuścił na chwilę, aby opublikować artykuł na łamach „Europäische Revue” antyfaszysta Benedetto Croce. Pokonał swój wstręt do klerykalnej i arystokratycznej reakcji (Alfred Rosenberg podejrzewał Rohana i Spanna o wspólne tworzenie fundamentu dla „nowej scholastyki”) pod koniec lat 30 XX wieku Heinrich Himmler, zamieszczając pod pseudonimem artykuł w periodyku Prinza Rohana. Nawet Generalissimus Stalin wydał łaskawe pozwolenie swojemu nadwornemu myślicielowi Anatolijowi Łunczarskiemu, aby ten opublikował artykuł w paneuropejskim czasopiśmie.
Praca Karla Antona Rohana nie byłaby możliwa, gdyby nie zespól ludzi, którzy wspierali działania paneuropejskie. Do takich należał wspominany już Hugo von Hofmannstahl. Oprócz niego nieocenioną pomoc oferował niepozorny Josef Redlica, doradca ostatniego cesarza Austro-Węgier Karola I, człowiek, dzięki którego kontaktom w kołach finansowych i przemysłowych (Lilly von Mallinckrodt-Schnitzler, Robert Bosch, Otto Wolff) pismo posiadało stabilną sytuację finansową. Redlica dzięki wpływom dyplomatycznym sprzed 1914 roku umożliwił podjęcie skutecznej akcji pojednania niemiecko-francuskiego. Nie sposób pominąć związków Rohana z kręgiem poetycko-mistycznym Stefana Georga, z którym współpracę podjęli poeci Karl Wolfskehl i Friedrich Gundolf. Na wspomnienie zasługuje również wieloletni sekretarz Rohana, późniejszy redaktor „Europäische Revue”, wychowanek profesora romanistyki Ernsta Roberta Curtiusa – Max Clauss (autor paneuropejskiej książki „Tatsache Europa” z 1943 r.) oraz francuscy współpracownicy Pierre Viènot i Anette Kolb, których praca we francuskim „Comitè”, zaowocowała wieloma inicjatywami, spośród których warto przypomnieć przemilczaną dzisiaj nad Sekwaną pracę paneuropejską i proniemiecką (członka PPF Jacquesa Doriota) Alfreda Fabre-Luce „Anthologie de la nouvelle Europe” z 1942 roku.
Dla Armina Mohlera nie ulega wątpliwości, że księcia Rohana można zaliczyć do wzorcowych przedstawicieli kręgów młodokonserwatywnych w środowisku niemieckiej konserwatywnej rewolucji, wśród których przypada mu miejsce ważne z powodów stworzenia i redagowania „Europäische Revue”.

III
„Dzisiaj”, w każdym „dzisiaj”, współistnieją z sobą liczne pokolenia o wyraźnie zaznaczonej odrębności, a relacje, które się między nimi nawiązują zależnie od różnorodnej kondycji ich wieku, stanowią dynamiczny system przyciągania i odpychania, zbieżności i polemiki, co w każdym momencie tworzy rzeczywistość dziejowego życia” – wyrokował Jose Ortega y Gasset w swoim szkicu o teorii pokoleń.
Pierwszy numer półrocznika
„Europäische Revue”.
Czeski autor artykułu poświęconego księciu Rohanowi zwrócił uwagę na fakt, że pomimo otwartości redagowanego przez księcia czasopisma jego twórca był wzorcowym przykładem niemieckiego młodokonserwatysty z wszystkimi wewnętrznymi sprzecznościami trapiącymi to różnorodne środowisko. Z jednej strony nadzieje pokładane we włoskim faszyzmie, z drugiej niepokój związany z wprowadzanym w Italii centralizmem i totalizacją kolejnych obszarów życia. W tym punkcie widzenia wielu z młodokonserwatystów było faktycznie epigonami niemieckiego Centrum. Znajdowało to zresztą odbicie w postrzeganiu von Papena jako alternatywy dla socjalistycznego radykalizmu NSDAP i traktowaniu Papena jako przyszłego wodza konserwatywnej Rzeszy bliskiej ideałowi van der Brucka.
Oczekiwany z wytęsknieniem rok 1933 okazał się dla wielu rozczarowaniem. Stary front antyliberalny uległ rozkładowi, a jego członkowie stanęli przed osobistym dylematem – ustawić się w opozycji wobec NSDAP czy wspierać partię Hitlera, jako element zbieżny z postulatami ich wizji rewolucji konserwatywnej. Rohan podjął się kontrowersyjnego flirtu z nowym reżimem, publikując w 1936 roku pracę „Grundlagen des Nationalsozialismus”, entuzjastycznie przyjętą przez zwolenników biskupa Aloisa Hudala. Koniunkturalna decyzja nie uchroniła księcia przed ograniczeniami nałożonymi przez „wodzowską demokrację” Hitlera. Wraz z dojściem do władzy NSDAP nastał klimat nieprzychylny dla paneuropejskiej inicjatywy Rohana. Już w 1934 roku rozwiązano Verband für kulturelle Zusamenarbeit. W 1936 roku „Europäische Revue” zostało przejęte finansowo przez ministerstwo Josefa Goebbelsa. Rohan zrezygnował z redagowania czasopisma, na czele którego stanął jego były sekretarz Max Class. Mimo tego, że wstąpił oportunistycznie do NSDAP, że powstrzymywał się od krytyki linii politycznej III Rzeszy, że poparł (szczerze i z wielkimi nadziejami) Anschluss, nie mógł piastować żadnego odpowiedzialnego stanowiska i swobodnie publikować jako podejrzany zwolennik „austriackiej autonomii” w Rzeszy, cichy sprzymierzeniec „naddunajskiej reakcji” i wyznawca „obcego”, katolickiego ducha. Istotnie od połowy lat 30 XX wieku do 1945 roku pracował wraz z hr. Apponyi na rzecz stworzenia obszaru środkowoeuropejskiego łączącego Niemcy, Austrię i Węgry, który nie uzyskał akceptacji władz III Rzeszy.
Rok 1945 był ziszczeniem się najczarniejszych scenariuszy Rohana. Europa podzielona pomiędzy obce mocarstwa pozaeuropejskie. Rohan milczał jako pisarz i publicysta przez prawie dziesięć lat (dwa lata spędził w amerykańskim areszcie). W 1954 roku opublikował książkę „Heimat Europa”, która w zrębach myśli czesko-austriackiego konserwatywnego rewolucjonisty nie czyniła wyłomu, ale dostosowywała koncepcję paneuropejską do nowych warunków politycznych epoki jałtańsko-poczdamskiej. Nowym elementem pojawiającym się w artykułach Rohana na przestrzeni kolejnych dwudziestu lat były coraz silniejsze wątki identytarystyczne, utożsamiające trwałość Europy, jej wielkość i tożsamość z przetrwaniem europejskich wspólnot etnicznych i narodowych. Europa zawłaszczona przez centralizm, niszczona przez uniformizację i globalizację, zagrożona przez masową imigrację spoza kontynentu może przetrwać, tylko opierając się na fundamencie organicznych wspólnot etnicznych – regionalnych i narodowych. Stanowią one bogactwo kontynentu i cywilizacji. Jest to bijące serce Europy. Wspólnoty te powinny poprzez swoich przedstawicieli podjąć wysiłek na rzecz pojednania i zaniechania dawnej wrogości. Zjednoczona Europa narodów i grup etnicznych wobec wspólnego wroga, jakim jest komunizm i liberalizm.
Za swoje zaangażowanie na rzecz pojednania Niemców i Czechów został książę Rohan uhonorowany nagrodą kulturalną w 1974 roku przez sudeckich „Wypędzonych”. Zmarł 17 marca 1975 roku w Salzburgu.

Książę Rohan dziś należy do postaci zupełnie zapomnianych. Nie pasuje do liberalnej i demokratycznej wizji zjednoczonej Europy. Nie ma go wśród Ojców Założycieli Unii Europejskiej ani wśród skrupulatnie wymienianych prekursorów integracji europejskiej, pomimo tego, że jego postulat wygaszania konfliktów narodowych w Europie jako koniecznego warunku umożliwiającego budowę Imperium Europeum nadal należy do paląco aktualnych. Być może na tym polega wielkość Prinza Rohana. Czeka na swoje „odkrycie”, które jest możliwe wraz z pojawieniem się nowego Aleksandra lub Karola Wielkiego – jednoczyciela podzielonych narodów Europy.

Plutarch cytuje w żywocie Likurga trzy wiersze, recytowane przez chóry odpowiadające kolejnym trzem etapom życia mężczyzny:
Starcy: Byliśmy bardzo mężnymi wojownikami!
Młodzi: My nimi jesteśmy, gdybyście mieli ochotę – spójrzcie nam prosto w twarz!
Chłopcy: A my będziemy jeszcze dzielniejsi!

Europejski marsz pokoleń trwa. Czekamy na jeszcze dzielniejszych!


RyM